sobota, 29 stycznia 2011

Miodownik

Wczoraj tak mi się nudziło a miałam ochotę coś upiec... za bardzo nie miałam weny ani ochoty na nic konkretnego. Zaczęłam szperać w przepisach na internecie i znalazłam przepis na Ala miodownik z kaszą manną ;) Upiekłam i muszę przyznać że wyszedł rewelacyjny ! Skorzystałam z tego przepisu: http://czerwieniblekit.blox.pl/2010/02/Ciasto-miodowo-orzechowe-z-kremem-z-kaszy-manny.html




Ciasto: 250 g margaryny, 3 kopiate szklanki mąki, 2 łyżki miodu, 2 łyżeczki sody, szklanka cukru, 2 jajka.

Polewa orzechowa: 1/2 kostki masła, 30 dag orzeszków ziemnych, 1/2 szklanki cukru (u mnie brązowy), 2 łyżki miodu.

Krem: 7 płaskich łyżek błyskawicznej kaszy manny, 1/2 litra mleka, 1 szklanki cukru, 1/2 opakowania cukru wanilinowego (8 g), 1 1/2 kostki masła (325 g).

Wykonanie ciasta: Margarynę stopić, wsypać cukier i wlać miód. Podgrzewać do rozpuszczenia cukru. Przestudzić. W misce wymieszać mąkę z sodą, dodać jajka i przestudzony tłuszcz. Wyrobić ciasto i podzielić na dwie równe części. Wylepić dwie identyczne prostokątne blachy wyłożone pergaminem. Na jedno surowe ciasto wylać gorącą polewę i upiec oba ciasta (ok. 15 minut, temp. 180oC). Gdy nieco przestygną, zdjąć papier.

Wykonanie polewy: masło stopić w garnku z cukrem i miodem, dodać orzechy (opłukane z soli) i gotować kilka minut, przez cały czas mieszając.

Wykonanie kremu: Mleko zagotować z cukrem i cukrem wanilinowym, wsypać kaszę i zagotować. Mieszać do zgęstnienia. Ostudzić. Utrzeć miękkie masło, dodając po łyżce kaszy. Kremem przełożyć placki. Ciasto z polewą orzechową kładziemy na górze, lekko dociskając. Ciasto należy szczelnie owinąć folią, aby nie przeszło zapachami i wstawić do lodówki na całą noc lub jeszcze dłużej. W tym czasie zmięknie i nabierze mocy.

Ja dodałam jeszcze do kremu rodzynki, suszone śliwki i morele. I w polewie  zamiast tylu orzechów dałam musli gdyż w domu już zabrakło mi orzeszków ziemnych i miałam tylko 70g. Ale i tak się udało :)

1 komentarz:

  1. To moje ulubione ciasto, działa na mnie jak narkotyk, dlatego robię je b. rzadko:)

    OdpowiedzUsuń